przez abc » Pon Paź 14, 2013 15:13
Z tymi okularami przeciwsłonecznymi na ulicy to chyba trochę przesada. Wszyscy czepiają się filtrów UV w tych okularach jak pijany płotu. A pomierzył ktoś transmitancję tych soczewek dla UV? Bywa, że są tak samo dobre jak te w zakładzie optycznym za stówę czy dwie (pomijając oczywiście przypadki, gdy są to te same okulary). Problem na ogół jest w tym, że materiał konstrukcyjny takich okularów jest kiepski, być może z drugiego, albo trzeciego wtrysku po recyclingu, zawiasy, śrubki, wszystko z najtańszych materiałów. Łatwo pękają, wykręcają się itd. Same soczewki to też prawdopodobnie wycięte sztancą z folii odpowiedniej grubości, mają nierówną grubość, nierównoległe powierzchnie. Często widoczne są wówczas zafalowania obrazu. Wiele z nich ma też znaczące przesunięcia pryzmatyczne, wystarczy popatrzeć przez nie na prostopadłą krawędź budynku czy drzwi. Widać jak krawędź poza soczewką jest przesunięta w stosunku do krawędzi widzianej przez soczewkę. To są rzeczywiste powody, dla których szanujący się zakład optyczny nie prowadzi sprzedaży takich okularów. Nie będzie ich również sprzedawał choćby dlatego, że nie opędziłby się od reklamacji. Czy jest to konkurencja dla optyka? Moim zdaniem nie, ponieważ klient kupujący takie okulary i tak nie kupiłby w zakładzie optycznym okularów markowych za kilkaset złotych. To nie jest klient optyka! A że chińszczyzna, podróby? Ludzie! Nie zdziwiłbym się, gdyby 90% opraw w zakładach optycznych było produkowane w Chinach, również tych markowych, bo tam produkcja znacznie tańsza. Nie w tym problem. Ważne z czego są produkowane i jak przestrzegane są reżimy technologiczne.